*** Ego i ja ***

I żeby komuna nie padła, to nie byłoby w Polsce internetu i nie mógłby refluks o tym napisać. Święte słowa. Aż sam się dziwię, jak ja te swoje dzieciństwo, młodość i wstępną dorosłość w tamtych czasach przetrwałem. Wiem! Przetrwanie było! Zapraszam na to, czego nam ustawicznie brakowało. :beer: :be...

sensownie mówią tylko ci, z którymi się zgadzamy. Wszyscy inni to głupki albo gnidy. Z pierwszą tezą mogę się zgodzić, z drugą już nie. Przykładem Ty sam. Nie zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach, a przecież chyba nigdy Ci nie ubliżyłem. Nie o tym jednak chciałem. Skoro tu rozpocząłem wątek wyborcz...

Pieniądze nie śmierdzą. W takich ilościach na pewno nie. Ja jednak myślę, że coś z tymi chipami jest na rzeczy. Dzisiaj WHO wisi u klamki chińskiego rządu i Billa Gatesa i to te dwie siły nią sterują. Czy Bill Gates na pewno chce jedynie zarobić na sprzedaży szczepionek? Byłby to ewenement na skalę...

"Największą sztuką wojny jest całkowite uniknięcie konfliktu zbrojnego a zamiast tego pokonanie wroga poprzez zniszczenie jego zasad moralnych, religii, kultury i tradycji. Kiedy kraj jest tak zdemoralizowany, można go przejąć bez jednego strzału" Coś mi się widzi, że odkąd padły te słowa...

I opłacane przez Billa Gatesa.
Zauważyłeś, że po darowiźnie od tegoż w wysokości 50 melonów zielonych, w try miga zmieniło definicję pandemii i ogłosiło ją na całym świecie. Nie lubię Trumpa, ale w działaniach przeciw WHO to go akurat popieram.
Nadal pozostaje otwarte pytanie o pana Gebrejesusa...

A wiesz, kiedyś próbowałem tego sposobu, który zapodałaś powyżej. Też zmiana była po dwa kilo na tydzień. Tylko w drugą stronę. Poza tym jesteś niekonsekwentna. Mówisz, że węglowodany, to wróg i namawiasz do kluseczek i chlebka. Ja dodam, że jeszcze większy wróg to gluten. Tworzy w jelitach skorupę....

No i tak się kończą rozmowy na poważne tematy. Zastanawiam się, dlaczego ludzi bardziej kręci polityka, niż tematy, które mogą nas doprowadzić do zrozumienia świata, rządzących nim sił, naszego w nim miejsca itp. Czy aż tak jesteśmy pogrążeni w strachu, że zatyka on nam usta, usztywnia palce, by nie...

Dobra, jutro zaczniemy opowieść o detoksie i zrzucaniu zbędnych kilogramów.
Dziś, ponieważ jestem ograniczony czasowo, proponuję Wam obejrzenie i wysłuchanie jeszcze jednej prelekcji. Tym razem przemówi do Was onkolog.
https://www.youtube.com/watch?v=TxAG0sTN2e0

I jeszcze jedno - to nieprawda, że od lat popieram tylko jedną opcję. Popieram ją teraz, bo jest jedyną siłą, która ma szansę powstrzymać dalszy demontaż państwa. Moje serce zaś leży po lewej stronie.
To zapewne bliżej centrum, niż partii, która z prawej strony ma już tylko ścianę.

Leszek, zatrzymałeś się na latach 90-tych. Wtedy rzeczywiście wyprzedawano firmy i uważam, że to było słuszne. I tak przynosiły tylko straty. Fakt, że ceny były mocno zaniżone, ale innych nikt nie chciał zapłacić, a naszemu państwu była potrzebna kasa, a nie niedoinwestowane, socjalistyczne molochy....