skaranie boskie pisze: ↑13 wrz 2020, 0:36
Na pewno większość z zacytowanych.
Ale nie oznacza to, że czerpię z nich bezkrytycznie.
To dobrze, bo dla mnie Gregg Braden nie jest wyrocznią, raczej zgrabnym (nie w sensie fizycznym, bo osobiście nie znam gościa) amerykańskim showmanem, łaknącym sławy i pieniędzy. Nie twierdzę, że także manipulatorem, tego nie wiem, z pewnością jest inteligentnym, oczytanym, żądnym wiedzy człowiekiem. Odnoszę też wrażenie, że doskonale posiadł tajniki socjotechniki (rzekłabym - stosowanej). Oczywiście, to tylko moje indywidualne zdanie – jako że niepokorna ze mnie istota, nie mająca w przeszłości, teraz, ani w przyszłości żadnych guru.
Inna sprawa, jak neguje się czas w tym sensie, że wszystko dzieje się tu i teraz, a historia to tylko nasza projekcja – no cóż, nie zgadzam się z takim stanowiskiem. Kocham historię, a już historię sztuki w szczególności, swoją zresztą też!