Myślę, że nie masz czego żałować.Lucile pisze: ↑07 wrz 2020, 22:55 Wielka szkoda, że na studiach nie przykładałam się solennie do zgłębiania filozofii (a przez cztery semestry miałam takie zajęcia, zakończone egzaminem – zdanym), szczególnie już nauk krakowskiego wielkiego współczesnego filozofa Romana Ingardena i jego fenomenologii samotności.
Filozofia na pewno jest mądrą nauką, ale choćbyśmy posiedli wszelkie jej kanony, życie może ich absolutnie nie chcieć uwzględnić. Nie darmo mądre pszczoły wymyśliły przysłowie o rzeczach, które się filozofom nie śniły.
Naturalnie jest o wiele łatwiej interpretować zdarzenia życiowe w oparciu o doświadczenia, bądź przemyślenia innych, jednak tylko te nasze, własne, najzupełniej prywatne, często wręcz intymne, są i zawsze będą dla nas wyznacznikiem jedynej prawdziwej, bo subiektywnej prawdy o świecie. I to one, nie zaś najciekawsze nawet prace naukowe, pozostaną w naszej pamięci, one będą determinowały nasze reakcje i zachowania w przyszłości, często nasze wierzenia, bądź aksjomaty.
Nie chcę tu deprecjonować roli filozofii z życiu w ogóle, moim jednak zdaniem zawsze ma ona odniesienie do ogółu, do czegoś uśrednionego, często banalnego i zazwyczaj odległego, żeby nie rzec, diametralnie różnego od przeżywanej przez nas naszej, subiektywnej, jedynej w swoim rodzaju rzeczywistości. Wszyscy bowiem jesteśmy wyjątkowi, choć zazwyczaj żadnej wyjątkowości nie ma w naszym ego. Ego zawsze chce być "na wierzchu", chcę rządzić, dokonywać rzeczy - przynajmniej w naszym mniemaniu - wielkich. Ono zawsze stoi w sprzeczności z duchowością, oddala nas od energii wszechświata. Ego nie potrafi być empatyczne, altruistyczne; ego nie potrafi kochać (chyba, że samo siebie).
To właśnie dlatego najbardziej oświecone istoty, których "królestwo nie jest z tego świata", w pierwszej kolejności podpowiadają, żeby odrzucić ego, ono bowiem, tak jak byłaś łaskawa to napisać, jest buntownicze, krnąbrne, nie uznające innych wartości, niż absolutna dominacja nad wszystkim, w szczególności zaś nad nosicielem.
Uff!! Kawał filozofii wymyśliłem
Chyba zasłużyłem na